Jest drabina do nieba
każdemu nią iść trzeba.
Przy drabinie stoi krzyż
każdy z nas go musi nieść.
Sam Pan Jezus go nosił
jak po tym świecie chodził.
Miał koronę cierniową
na przenajświętszej głowie.
Żydzi mu ją wtłoczyli
tysiąc ran uczynili.
Krew się lała z ran Jego
dla człowieka grzesznego.
Matka Boska patrzała
I boleśnie płakała.
Ach mój Synu najmilszy
któż cię w smutku pocieszy.
Pocieszy Cię Pan z nieba
za nas grzesznych tak trzeba.